Moim kandydatem był Waldek

Z Wiktorem, Mr. Bear Poland 2016 rozmawiamy na gorąco. Kim jest, dlaczego startował i jak wyglądały wybory od kuchni – opowiada Wiktor, Mr. Bear Poland 2016 w rozmowie przeprowadzonej trzy dni po wygranej.

Jesteś zaskoczony wygraną?
Bardzo.

Na kogo głosowałeś?
Na Waldemara.

Dlaczego nie na siebie?
Miałem okazję dużo z nim rozmawiać przed wyborami. Od początku wydawał się charyzmatycznym i wyluzowanym facetem. Dla mnie to był strzał w dziesiątkę, gdyż Waldek podchodził do tych wyborów z przymrużeniem oka. Takie podejście było bardzo bliskie mojemu.

Jesteś zaskoczony, że został Vice Mr. Bear Poland 2016?
Z tego samego powodu, dla którego byłem zaskoczony swoim wyborem. Byliśmy nieznanymi twarzami, od niedawna w grupie Bears of Poland.

V__302A

Jak wspominasz same wybory?
Nie spodziewałem się, że będą tak „na luzie”. Była bardzo przyjemna atmosfera ze strony ludzi, którzy przyszli się bawić, ale przede wszystkim ze strony kandydatów. Stworzyli rewelacyjną, sportową atmosferę, gdzie nie czułem ciśnienia, a wręcz troskę. Np. jeden drugiemu pomagał w ubiorze – poprawiał majtki przed wyjściem na scenę czy doradzał co jest nie tak w ubiorze.

Mieliście wcześniej spotkanie integracyjne?
Takiego na żywo nie. Udało mi się wcześniej poznać niektórych kandydatów – Waldemara czy Damiana. Organizatorzy stworzyli tajną grupę na facebooku – rodzaj zgrupowania przed wyborami. Dodatkowo Marcin, Mr. Bear Poland 2015 założył czat dla nas na messengerze fb, gdzie odpowiadał na wszelkie nasze wątpliwości. To nam bardzo pomogło, bo mogliśmy się poznać, zobaczyć kto jest kim, na jakim etapie i jak się czuje. Ten czat był też wspólnym spędzaniem czasu, pozwolił skrócić dystans między nami, np. Waldek pokazywał co w danym momencie gotował.

Dlaczego w ogóle wystartowałeś?
Moje pobudki były osobiste. Spotkałem w warszawskiej Ramonie fantastyczną grupę miśków, którzy pomogli w mojej sytuacji, w której się w tamtym momencie znalazłem. Dzięki nim poczułem się lepiej, chciałem wejść na głęboką wodę i sprawdzić się.

Motyw osobisty, czyli jaki?
Dla jednych będzie to rozstanie, jak dla mnie. Rozstania zawsze są ciężkie dla obu stron. Bardzo wielu miśków w naszej grupie czuje się opuszczonymi. Dlatego warto spotykać się, uczestniczyć w tych wydarzeniach, gdyż dzięki takim spotkaniom można poznać ludzi, którzy mają podobne doświadczenia. Rozmawiając z nimi przekonujesz się, że to doświadczenie wcale nie jest takie straszne.

Pytanie od czytelnika – Rafał K.: jeśli miałbyś być drzewem, to jakim i dlaczego?
Na pewno owocowym, żeby karmić ludzi.

V__CD99

Jaki jest Twój typ faceta?
Byłem z bardzo różnymi facetami. Bardzo wysokim i niskim, z okrągłym i ze szczupłym. To musi być „to coś”, co ich łączy.

Tzn.?
Gdybym potrafił to określić…

…każdy mówi, że mężczyzna musi mieć „to coś’. Czym jest „to coś” dla Ciebie?
Naukowo to feromony. A na serio jak spotykasz się z kimś, to albo Cię uderzy albo nie.

Ile miałeś facetów w życiu?
Czterech. Trzech łączyła inteligencja.

Co zadecydowało, że wybrałeś tego czwartego?
Zakochałem się.

Bez inteligencji?
Miał w sobie to „coś”. Nie znaczy, że nie był inteligentny.

Pogrążasz się.
Zauroczyła mnie w nim jego dobroć dla ludzi. Był im oddany. Tym akurat on mnie zdobył.

2016_Wiktor_01

Pytanie od czytelnika – Dominik Sebastian P.: jaki masz fetysz?
Największym fetyszem jest inteligencja, jeśli do tego facet jest przyjemny w ogładzie – nie ma większego fetyszu.

To bardzo poprawna odpowiedź. Walnij jakimś seksem. Podnieca Cię ręka, oko, lubisz strój leśnika, księgowego…
[śmiech] Podniecająca jest nagość. Ci, którzy byli na wyborach widzieli mnie w długich skarpetach czy glanach.

Czyli ostrzejsza gra?
Czasem, z partnerem.

Która część ciała mężczyzny pociąga Cię bardziej?
Oczy, dłonie i pośladki.

Pytanie od czytelnika – Jana K.: czy masz jakiś fetysz, do którego trudno Ci się przyznać?
Mam fetysz, do którego ciężko mi się przyznać. Jestem fetyszystą i realizuje moje fetysze z partnerem.

To jest coś ekstremalnego?
Zależy co dla kogo jest ekstremalne. Dla niektórych ekstremalny jest rimming.

Jesteś otwarty w seksie?
Zarówno w umyśle, jak i w seksie jestem otwarty na różne doznania.

Pytanie od czytelnika – Łukasza N.: czy korzystałeś kiedyś z darkroomów?
Pierwszy raz w darkroomie byłem podczas tegorocznych wyborów w Poznaniu, jeszcze przed otwarciem klubu. Z Czarkiem, z zapalonymi latarkami poszliśmy zobaczyć, jak to wygląda w środku.

Pytanie od czytelnika – Marcina Z.: jaki był Twój najlepszy seks i dlaczego?
To było z pierwszą miłością mojego życia. Dlatego, że ta pierwsza miłość jest najgorętsza, pamięta się ją do końca życia. Na szczęście jesteśmy dziś przyjaciółmi.

Czy masz kompleksy?
Oczywiście, że tak. Stopy są moim największym kompleksem. Ponoć są normalne, ale wstydzę się ich strasznie.

Najgorsza randka życia.
Uratował mnie telefon do przyjaciela. Na profilu było wrzucone nie jego zdjęcie.

V__EF49

Jesteś sam?
Niesamotny, ale sam. Nie mam stałego partnera, ale chciałbym mieć kogoś, kogo kocham i ufam. Ale dla mnie stały partner jest przede wszystkim najlepszym przyjacielem.

Czy myślisz, że fakt zostania Mr. Bear Poland 2016 pomoże Ci w znalezieniu faceta?
Sądzę, że może mieć to raczej odwrotny skutek, gdyż mogę nie mieć tyle czasu, by kogoś poznać. Nie nastawiam się na związek, nie szukam związków.

Jak podrywasz facetów?
Nie umiem podrywać. Uciekam zawsze jak dziki zając. W klubie nie da się mnie poderwać.

Teraz nie masz możliwości ucieczki. Szarfa stała się fluororescecyjnym magnesem.
Próbowano mnie poderwać zaraz po wyborach w Poznaniu. Za każdym razem nadstawiałem policzek, jak do pocałunku z babcią. Wiem, że jestem staroświeckim romantykiem, ale pocałunek w usta jest dla mnie bardzo intymny.

W jakich okolicznościach odkryłeś, że jesteś gejem?
To było w drugiej lub trzeciej klasie podstawówki. Nie było nacechowane seksualnie, ale skoro bardziej pociągał mnie serialowy partner dr Queen niż sama doktor, to coś musiało być na rzeczy.

Pytanie od Michała S.: co wolałbyś zabrać na bezludną wyspę, dojrzewającą kiełbasę z gęsi owsianej czy śliwkę nałęczowską w czekoladzie?
Straszny dylemat, ale wybrałbym śliwkę nałęczowską.

Artur B. jak długi jest wymiar sprawiedliwości?
Nieskończony.

Jesteś zwolennikiem związków zamkniętych. Dla wielu gejów monogamia to fikcja, a sex to czynność higieniczna. Istnieje idealna miłość?
Nie wierzę w idealną miłość. Problemy w związkach występują zawsze i to zależy od komunikacji, jak sobie z nimi poradzisz. Ekstremalnie trudno jest dobrać takiego partnera, z którym ta komunikacja będzie dobra. Nie jestem zwolennikiem pójścia na łatwiznę, ale jeśli ktoś wybiera higieniczny seks jestem w stanie zrozumieć takie podejście, jako formy rozładowania emocji.
Wierzę, że spotkam kiedyś kogoś, kto będzie moim najlepszym przyjacielem, dzięki temu najlepszym partnerem. Uważam, że związek powinien się oprzeć na przyjaźni.

Druga część rozmowy z Wiktorem: Kochajmy, nie oceniajmy

Przewiń do góry